poniedziałek, 9 września 2013

Rozdział 2.

*Na przerwie*
Tess podbiega do swojej przyjaciółki Allie, krzycząc dobrą nowinę.
Dostałam się, dostałam się! - krzyknęła z radości ciemna blondynka w stroju zapaśniczym
- I przyszłaś mi to powiedzieć w tym stroju? - zapytała stylowa strażniczka
*2 minuty później*
- Dostałam się, dostałam się! - krzyknęła z radości Tess
- Nie zdjęłaś ochraniacza.. - oznajmiła zawiedziona latynoska
*Kolejne 2 minuty później...*
- Dostałam się, dostałam się! - krzyknęła ponownie 
- Ja to wiem, i chyba reszta też.. - powiedziała Allie
- Oou. - zajękneła Tess
*Na następnej przerwie* 
Niestety chyba innym uczniom, a szczególnie cheerleaderką nie pod pasowało to, że dziewczyna została zapaśniczką. 
- Chłopczycocudak. - powiedziała jedna
- Cudak - powiedział drugi.
Do tej pory Tess, była zwykłą nastolatką lubianą i szanowaną przez społeczeństwo.
*W domu Foster'ów*
- Tato...! - Nie dokończyła córka, gdyż ojciec jej w tym przeszkodził
- Tu jesteś, moja najlepsza zapaśniczko! Przynosisz chwałę rodzinie. - oznajmił zadowolony ojciec.
- Ja właśnie o tym... - znów nie dokończyła, z tego samego powodu.
- Kochanie, będziesz musiała jutro celowo przegrać z Marvin'em żalił mi się, proszę daj się pokonać, żeby chłopak nie płakał. - zachęcił córkę tata.
*Na górnym piętrze*
Nasza bohaterka zaprosiła swoją przyjaciółkę Allie by z nią porozmawiać o problemie dotyczącym zapasów...
- Allie! Co ja mam zrobić? - zapytała załamana zapaśniczka 
- Rzuć to! To sport dla mężczyzn! - zawołała Allie
- Ale ja to lubię! - oznajmiła przyjaciółkę
- A co powie Kelly i inne dziewczyny? - zapytała zakłopotaną koleżankę
Nagle do pokoju przyszedł oburzony Sam.
- Tess! Wiesz jak się czułem wchodząc do Melanżu* kiedy moją bliźniaczkę wyśmiewali inni uczniowie?! - zapytał zdenerwowany
- Sam to jest mój problem, zostaw mnie! - krzyknęła śliczna zapaśniczka
- Masz z tym skończyć! - zażądał brat
W tym samym momencie Tess powaliła brata no kolana i wyrzuciła go z pokoju po czym trzasnęła drzwiami.
*Na dole*
Chłopcy wraz z ojcem oglądają mecz i jedzą hamburgery.
- Przynieś mi ketchup. - poprosił ojciec Gabe'a.
- Przynieś mi ketchup - poprosił o to same Gabe'a Sama.
- Przynieś mi ketchup - rozkazał starszy brat Spencer'owi
- Oooh! - zasmucił się Spenc.
Gdy nagle Spencer spojrzał podejrzliwie na tatę leniwy ojciec, który już się rozsiadł od razu odpowiedział.
- Nawet o tym nie myśl! - uprzedził najstarszego z synów.
Potem reszta chłopców powtórzyła cykl, jednak ketchup przyniósł ulubieniec rodziny Walter*.

Po jakimś czasie sytuacja w szkole się uspokoiła i Tess znowu polubili i zaakceptowali uczniowie poza Kelly, która nigdy jej nie lubiła.

Melanż* - Nazwa baru do, którego przychodzą po szkole uczniowie
Walter* - pies rodziny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz